poniedziałek, 14 września 2015

Dalsze porady energetyczne!

Ostatnim razem pisałem w jaki sposób zaoszczędzać energię piekąc ciasta... Pomyślałem sobie jednak ostatnio, że także na co dzień - podczas robienia obiadu - także można w bardzo łatwy sposób zaoszczędzić na prądzie czy gazie. Oto kilka dodatkowych rad, będących trochę (ale tylko trochę!) kontynuacją poprzedniego wpisu!

1. Gotowanie ziemniaków! Banał prawda? A jednak większość z nas popełnia kilka podstawowych błędów. Po pierwsze - do garnka wlewamy za dużo wody. Albo najpierw wlewamy wodę, potem wrzucamy ziemniaki. Błąd. Wrzućmy ziemniaki do garnka i zalejmy je wodą, tak by tylko je przykryć. Uwaga! Niech woda będzie ciepła! W końcu po to w kranach mamy niebieski i czerwony guzik! Bez sensu jest zalewać ziemniaki zimną wodą z kranu, a potem gotować ją na gazie.

2. Ta sama zasada tyczy się wody gotowanej na herbatę. Do czajnika wlewamy ciepłą, nie zimną wodę! Szkoda czasu i energii.

3. Kiedy podgrzewamy jedzenie, podgrzewajmy go tyle, ile chcemy zjeść. Często na ogień wędruje wielki, kilkulitrowy gar z zupą, z którego potem nalewamy sobie tylko jedną chochelkę... Bez sensu.

4. Polecam także... szybkowar. Wyobrażacie sobie, że to urządzenie pomoże wam zaoszczędzić pieniądze? Szczegółowe wyliczenia znajdziecie na tej stronie. Dla przykładu - ziemniaki w szybkowarze gotują się osiem minut, a na ogniu piętnaście! Marchwi wystarczy sześć minut, a na ogniu dwanaście... I tak dalej i tak dalej.

Zgadnijcie co to... Tylko szybko! Tak jest! Szybkowar!


5. Sprawdźcie, czy dostawca energii oferuję tak zwaną "drugą taryfę". Możliwe, że prąd jest wtedy tańszy w godzinach od 13 do 16 i od 22 do 6 rano. Ta rada dotyczy szczególnie tych, którzy nie mają kuchni gazowych, tylko elektryczne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz